Siedziała na ławce w parku. Przyglądała się każdemu z wielką uwagą. Gdy tylko zobaczyła jakąś parę, zazdrość wyżerała ją od środka. Nie potrafiła zrozumieć, dlaczego straciła tak ważną osobę. Topiła swoje smutki w krwisto czerwonej cieczy, każdy buch przynosił jej ulgę. Jednak od płaczu, nie potrafiła się powstrzymać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz